Rosja po cichu szykuje się do konfliktu z NATO. Nowe doniesienia z USA

Dodano:
Rosyjski żołnierz w Ługańsku. W tle litera "Z" – symbol inwazji na Ukrainę Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Rosja w ramach przygotowań do potencjalnej wojny z NATO zamierza przesunąć dziesiątki tysięcy żołnierzy na granicę z Finlandią i państwami bałtyckimi.

Podczas gdy uwaga wielu krajów skupia się na wydarzeniach na Ukrainie, Władimir Putin po cichu przygotowuje się do konfliktu z NATO, zwiększając rosyjską obecność wojskową w pobliżu granic z Finlandią i państwami bałtyckimi – pisze "The Wall Street Journal".

Według zachodnich służb wywiadowczych, na które powołuje się gazeta, odtworzony na początku 2024 r. leningradzki okręg wojskowy ma stać się bazą do konfrontacji z Sojuszem. Rosja buduje tam instalacje wojskowe, modernizuje linie kolejowe na terenach przygranicznych, rozszerza rekrutację żołnierzy i wzmacnia produkcję broni.

W ciągu kilku lat Kreml planuje utworzyć w Pietrozawodsku (leży 160 km od granicy z Finlandią) nową siedzibę główną, która będzie zarządzać dziesiątkami tysięcy żołnierzy stacjonujących w obecnie rozbudowywanych tam bazach wojskowych.

Według źródeł "WSJ" Rosja zamierza przenieść tam wiele jednostek po zakończeniu wojny na Ukrainie. Mniejsze brygady mają się powiększyć niemal trzykrotnie i przekształcić w dywizje liczące 10 tys. żołnierzy.

Rosja dozbraja armię, buduje nowe bazy. "Spodziewamy się konfliktu z NATO"

– Logika ostatniej dekady pokazuje, że spodziewamy się pewnego rodzaju konfliktu z NATO – powiedział Rusłan Puchow, dyrektor Centrum Analiz Strategii i Technologii w Moskwie, cytowany w artykule. – Kiedy wojska wrócą (z Ukrainy), będą patrzeć przez granicę na kraj, który uważają za przeciwnika – dodał.

Jak podkreśla amerykański dziennik, zwiększona obecność wojsk na granicy z Finlandią jest częścią przygotowań Moskwy do konfrontacji z NATO. Gazeta zwraca również uwagę, że na front ukraiński Rosja wysyła głównie stary i naprawiony sprzęt radziecki, natomiast nowo wyprodukowany sprzęt przeznaczony jest przede wszystkim dla nowych jednostek.

Podczas gdy w 2021 r. Rosja wyprodukowała około 40 czołgów podstawowych T-90M, obecnie ich roczna produkcja wzrosła do 300. Plany są dostosowywane do potrzeb nowych wojsk, które zostaną rozmieszczone wzdłuż granicy z NATO – napisał "WSJ".

Cytowany w tekście wysoki rangą fiński wojskowy uważa, że prawie żadna z tych maszyn nie trafia na front na Ukrainie, ale zostaje w Rosji i czeka na późniejsze wykorzystanie. Według niego to dowód na to, że Putin przygotowuje się do konfrontacji na większą skalę.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...